Tylko dla wtajemniczonych...

kfiatek · Wysłany: Pon 23:38, 19 Mar 2007 Temat postu:

genialny pomysl:)

przewodniczaca :P · Wysłany: Wto 0:16, 20 Mar 2007 Temat postu:

a ja jestem święta, bo ksiądz się zgodzi. chociaż... trzeba by z nim pogadać ;>[/url]

kfiatek · Wysłany: Wto 0:35, 20 Mar 2007 Temat postu:

po co ma sie zgaadzac:D

vinlang · Wysłany: Wto 7:20, 20 Mar 2007 Temat postu:

mój pierwszy sensowny chyba post...

Gadek · Wysłany: Wto 13:33, 20 Mar 2007 Temat postu:

Na pewno pójdę, połaże po biurach z gorączką 39.6 ;/;/;/. Ale skoro juz spadła do 38 to możecie na mnie liczyć.
i wiecie co? Takie wspólne organizowanie wyjazdu dużo bardziej nas integruje niz jakies wypady "pod kładkę". Nawet Marzena, o dziwo, wzieła sie za klasowe sprawy.
Pozdrawiam.

pablo16 · Wysłany: Wto 17:45, 20 Mar 2007 Temat postu:

No nie dziwie sie ze bardziej integruje bo tych wypadow "pod kladke" wogole nie ma wiec coz... taaak integrujmy sie w biurach podrozyyy

przewodniczaca :P · Wysłany: Śro 12:12, 21 Mar 2007 Temat postu:

Karolino - jak masz jakieś zastrzeżenia do mnie w konkretnych sprawach to napisz. ja nie przypominam sobie sytuacji, żebym nie zrobiła czegoś dla klasy O.o ; no może nie chciałam iść wręczać jakiś głupich prezentow nauczycielom z jakis okazji Wide grin

...
Więc jeżeli tak napisałaś to wymień mi przynajmniej 3 sytuacje, z których się nie wywiązałam jako przewodnicząca...

Gadek · Wysłany: Śro 15:23, 21 Mar 2007 Temat postu:

MOIM zdaniem po prostu więcej dla klasy od Ciebie robi np. Dorota. I czasami zwracasz się takim tonem do nauczycieli, że chyba troche przestali cię lubić. Ale to jest tylko moje zdanie. Wiem, że jesteś w tej szkole dłużej niż my wszyscy i na pewno znasz dużo lepiej wszystkich nauczycieli i wiesz na co możesz sobie pozwolić. Bilans równy 0 można powiedzieć.

Sorry jak Cię czymś uraziłam.
Pozdrawiam.

przewodniczaca :P · Wysłany: Śro 18:29, 21 Mar 2007 Temat postu:

Niczym mnie nie uraziłaś, jednak jeżeli mówisz, że "Nawet Marzena, o dziwo, wzieła sie za klasowe sprawy. " to mogłabyś przynajmniej wymienić sytuacje, w których miałam gdzieś KLASOWE SPRAWY. Jak się coś pisze to powinno się to podpierać na jakiś argumentach... O.O
A Dorota duzo robi? Powiem tak -> Dorota jakby mogła to by się we wszystko zaangażowała; ja po prostu nie chcę tracić na to czasu <nic do Doroty nie mam...>;
a jak kto się odnosi do nauczycieli to już sprawa osobista - i wcale nie twierdze, ze nauczyciele mnie mniej lubią, ponieważ zawsze jak coś chcemy ząłatwić to daje rade.
Pozdrawiam O.O

Gadek · Wysłany: Śro 19:28, 21 Mar 2007 Temat postu:

No ale zobacz... sama napisałaś, że nie chcesz tracić czasu.. no to sorry... jak to nawet brzmi. A Dorota to chyba dobrze, że się angażuje, na tym polega rola "głowy klasy". Zresztą, może ja jestem nieuświadomiona i nie wiem jak działa "grupa z góry". Może to jest taki sposób, kto wie.
A co do odnoszenia się do nauczycieli, to owszem, jest to osobista sprawa, ale tylko wtedy jak jesteś, że tak powiem "zwykłym uczniem", a nie jak pełnisz funcke klasowe, bo naczyciel często patrzy na klasę przez pryzmat przewodniczącego. Ja po prostu odnosze czasami wrażenie, że masz cały czas do nauczycieli o coś pretensje.
Dobra, wygadałam się, a teraz się na mnie nie obrażaj, tylko przyjmij moje uwagi ( moge gadać, jestem Twoim wyborcą/ elektoratem Razz

) i juz o tym nie gadajmy Smile

Pozdrawiam.

vinlang · Wysłany: Śro 20:17, 21 Mar 2007 Temat postu:

hmmm karolina ma racje, niewypada panu prezydentowi powiedzieć "ta małpa w czerwonym, spieprzaj dziadu, cham i warchoł" Nie mowie, że tak mówisz ;) ale chodzi mi o to, że powinnaś troszkę zmienić stosunek do nauczycieli ;)
Pozdrawiam ;)

przewodniczaca :P · Wysłany: Śro 20:33, 21 Mar 2007 Temat postu:

Jestem jaka jestem - nie będę się zmieniać tylko ze względu na innych :/ (niektórzy mnie lubią taką jaką jestem, inni nienawidzą, a jeszcze inym jestem obojętna...)
a nie chce tracić czasu na jakieś pozaklasowe sprawy / organizacje jakiś rzeczy dla szkoły, bo zwyczajnie wolę poświęcić swój wolny czas na rzeczy, które mnie interesują bądź tez po prostu na naukę... :/ A jak chcecie zmienić przewodniczącego to prosze bardzo --> zgłoście to do marcinkiewicza, on Was zapewne poprze ...[/url]

ihaaaaaaaa · Wysłany: Śro 20:56, 21 Mar 2007 Temat postu:

chyba już o tym myśleliśmy Very Happy

do was też przypałętał się motylek? Very Happy

w sensie do kursora Very Happy

przewodniczaca :P · Wysłany: Śro 21:55, 21 Mar 2007 Temat postu:

Dobra

to już jak o tym mysleliście to ja się wycofuję z roli przewodniczącego :))
a co do kursora... ja żadnego motylka nie widzę ;)

ihaaaaaaaa · Wysłany: Czw 15:54, 22 Mar 2007 Temat postu:

bo to taka reklama była i się zmyła i motylek też się zmył :((

vinlang · Wysłany: Czw 16:33, 22 Mar 2007 Temat postu:

taa ten motylek był piękny...

Gadek · Wysłany: Czw 17:00, 22 Mar 2007 Temat postu:

a ja nie mam żadnego motylka :(

ihaaaaaaaa · Wysłany: Czw 18:02, 22 Mar 2007 Temat postu:

trzeba pisać posta w odpowiedniej chwili Cool

ale może do rzeczy: coś już wiemy o wycieczce ? czy nic się tańszego nie znalazło? Very Happy

pablo16 · Wysłany: Czw 18:52, 22 Mar 2007 Temat postu:

ja dzisiaj zadzwonie do znajomego moich rodzicow bo on organizuje wycieczki i postaram sie cos zalatwic... ale nic nie obiecuje

Judytka · Wysłany: Czw 22:05, 22 Mar 2007 Temat postu:

Jest pare ofert, tylko nie mam czasu ażeby je przedstawić.